Mateusz & Marcelina
4 kwietnia 2022
Marcelina & Mateusz!
Czyli brat, najlepsza na świecie bratowa i ślub w polskim sierpniowym słońcu.
To wydarzyło się w sierpniu w gorącej aurze letniej soboty.
Wszyscy wiedzieliśmy, że upał da się we znaki. Nikt nie wiedział, że na ten dzień przypadnie największa fala upałów w Europie – Lucyfer? Wydaje mi się, że tak nazwano to zjawisko.
Ślub brata był dla mnie wielkim wydarzeniem. Wiecie, mam go tylko jednego, młodszego Uśka. Oczywistym było, że tym, co chcę dla brata i bratowej zrobić w ten dzień była historia, która zostanie z nimi na lata. Dłuuugo dyskutowaliśmy o tym, że mam się bawić na ślubie, a nie pracować. Dłuugo tłumaczyłam, że dla mnie najlepszą formą zabawy i uczestniczenia jest opowiadanie tej historii❤ Ustaliliśmy zatem, że po pierwszym tańcu odkładam aparat na bok! I tak też zrobiłam, częściowo… 😃
Przedstawiam Wam najważniejszą historię w moim prywatnym życiu, jedną z najważniejszych w moim zawodowym życiu oraz jedną z piękniejszych, którą miałam przyjemność opowiadać 🌙
































































W końcu odłożyłam aparat - bawiłam się świetnie!
1

